Poszukiwania zimy

W tym roku, podczas ferii zimowych, udałam się na poszukiwanie zimy na Kaszuby. Wiem, wiem, mogłam pojechać w góry - tam ją widziano! Ja jednak chciałam poszukać jej gdzieś bliżej nas. Kilka dni z rzędu przemierzałam las w poszukiwaniu śladów tej białej, zimnej pory roku. Niestety nie znalazłam tego, czego szukałam. Za to miałam okazję podziwiać plenery pełne słońca...
... niesamowitych mieszkańców lasu...
 ... i ... nadchodzącą wiosnę.

Napotkałam też bardzo ciekawą budowlę - schody donikąd.
Od mieszkańców dowiedziałam się, że jest to przepust, który odprowadza wodę opadową pod nasypem, na którym jest droga. Tym razem woda nie płynęła, bo nie padał deszcz.
Jeśli i Ty podczas ferii zimowych szukałeś śladów zimy, pochwal się, czy i gdzie je znalazłeś. A może napotkałeś coś co Cię zaciekawiło? Z niecierpliwością czekam na Wasze relacje.